top of page
LIGHTERHOPE_MICHAL.jpg

MICHAł

LIGHTERHOPE_ABOUT_MICHAL.jpg

Nic dobrego z niego nie będzie

Cześć, to ja, Michał — zwykły gość z małego miasta.
Nigdy niczym się nie wyróżniałem. Jako dzieciak w szkole byłem słaby w nauce. Zresztą zawsze słyszałem: „Michał, on jest zły, słaby, nic z niego nie będzie”. I faktycznie tak było.

Pochodzę z biednego domu. Rodzice ledwo łączyli koniec z końcem. Ja sam widziałem tę ich bezsilność i byłem wściekły, że tak jest. Obiecałem sobie, że jak dorosnę, to wyjadę za granicę.

W wieku 16 lat zaczęły się imprezy, alkohol, próby z narkotykami. Znikania z domu na kilka dni. Pojawiło się szemrane towarzystwo. Drobne kradzieże, bijatyki. Nie trwało to długo. Ja sam oberwałem wiele razy, do tego wybili mi zęby. I nagle do domu wpada policja. Zabrali mnie na przesłuchanie. Wtedy, tam na dołku, przysiągłem sobie, że już nigdy więcej nie zrobię przykrości moim rodzicom.

Po 48 godzinach wypuścili mnie do domu.
Byłem wolny!!!

Kompani w życiu

I tak mijały kolejne dni, lata. Wszystko znowu się znormalizowało. Wszystkie dyskoteki były moje. Alkohol, pomimo ciągłego braku pieniędzy, lał się strumieniami. Kumple zawsze ci sami — kompani w życiu i zabawie.

Kiedy przychodzili do mojego domu, zawsze czuli się jak u siebie. Moja mama zawsze z nimi pogadała, pośmiała się z ich żartów. Jak byli głodni — nakarmiła ich.

Mój tata od dziecka chorował na astmę. Pracował jako kolejarz. Były to przewozy towarowe. Nigdy nie zapomnę, jak tata przyznał się mamie, że pół roku wcześniej (w święta) jakiś człowiek rzucił się mu prosto pod pociąg. Przez jakiś czas nie był w stanie wykonywać swojej pracy.

Jestem najstarszy z rodzeństwa. Mam jeszcze dwóch braci — Damiana i Jakuba. Niech sami kiedyś tu o sobie opowiedzą.

LIGHTERHOPE_HOME PAGE_GALLERY_01.webp

To dopiero początek. Ciąg dalszy nastąpi...

bottom of page